Warszawa: tysiąc litrów śmieci z Łachy Potockiej. Ekolodzy odkryli też pułapki kłusowników
przedwczoraj
Na warszawskiej Kępie Potockiej odbyła się duża akcja oczyszczania Łachy Potockiej - starorzecza położonego na granicy Żoliborza i Bielan. W działaniach wzięli udział ekolodzy z organizacji Łowca Obcych oraz urzędnicy obu dzielnic. Celem było nie tylko uporządkowanie akwenu, ale także odłów inwazyjnych raków pręgowatych.
Podczas akcji zebrano łącznie ponad 1000 litrów śmieci. Wśród odpadów dominowały pojemniki po przynętach, puszki, butelki i plastikowe torby. Nie zabrakło też zaskoczeń - w wodzie znaleziono gaśnicę i zabawki dla psów.
Największe niebezpieczeństwo stanowiły jednak pułapki kłusownicze, które - zdaniem ekologów - mogły być używane do połowu narybku. Brak oznaczeń i ich stan wskazywały, że znajdowały się w wodzie od miesięcy.
Woda była bardzo zanieczyszczona
Ekolodzy podkreślają, że choć Łacha Potocka ma dobre warunki przyrodnicze, zanieczyszczenia i działalność kłusowników stanowią poważne zagrożenie dla fauny.
Dzięki wspólnej akcji akwen odzyskał czystość i bezpieczeństwo, a władze dzielnic zapowiadają kolejne działania ekologiczne w podobnych miejscach.
Akcja oczyszczania Łachy Potockiej była jedną z większych w tym roku. - Zazwyczaj pracujemy na czystszych akwenach, ale tutaj konieczna była poważna interwencja. Wspólnie z zespołem zebraliśmy ponad 1000 litrów śmieci - poinformował Łowca Obcych.
Zebrane odpady zostały odebrane przez urzędy dzielnic Żoliborz i Bielany, które współorganizowały akcję. Dzięki wspólnemu wysiłkowi akwen odzyskał dawny blask, a lokalna przyroda zyskała chwilę wytchnienia.
(red)


















