Dlaczego aktywiści nie chcą kładki do Cytadeli?
16 grudnia 2024
Przeciwko budowie planowanej od wielu lat kładki do Cytadeli zaprotestowali aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Złożyli petycję w sprawie wstrzymania budowy do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwa Obrony Narodowej.
Kładka ma mieć 80 metrów długości i 3,5 m szerokości. Ma być prostą konstrukcją, wspartą na kilku filarach.
- Inwestycja miałaby być zrealizowana od działobitni przy alei Wojska Polskiego do stoków Cytadeli. Uważamy, że nie odpowiada to realnym potrzebom lokalnej społeczności i może przynieść więcej szkód niż korzyści - napisali w mediach społecznościowych aktywiści z MJN. Dodają, że projekt kładki powstał bez konsultacji z mieszkańcami, którzy "najlepiej znają potrzeby tej okolicy" a budowa ma przyczynić się do "degradacji przestrzeni zielonej i przyniesie podatnikom nadmierne koszty w czasach, gdy środki publiczne są ograniczone".
MJN: przyjedzie za dużo samochodów
Kładka może również spowodować zwiększenie natężenia ruchu samochodów i autokarów w okolicy działobitni i ulicy Śmiałej, co przyczyni się m.in. do "zwielokrotnienia zanieczyszczenia spalinami i hałasem w tym obszarze, a także spowoduje utratę miejsc parkingowych, zwłaszcza w weekendy, kiedy strefa płatnego parkowania jest bezpłatna".
Miasto Jest Nasze zaapelowało do urzędników obu ministerstw o wstrzymanie tej inwestycji i ponowne rozważenie jej zasadności. Apel MJN raczej niewiele zmieni. Inwestycja jest na ostatnim etapie. W marcu zapewne poznamy jej wykonawcę.
(red)