Oszustwo "na BIK". Policja ostrzega: nie tylko seniorzy dają się zmanipulować
dzisiaj, 10:50
Fałszywy pracownik Biura Informacji Kredytowej przekonał mieszkankę Olsztyna, że ktoś wziął pożyczkę na jej dane. Kobieta, chcąc "uregulować dług", straciła ponad 270 tysięcy złotych.
Coraz częściej dochodzi do prób wyłudzeń, w których przestępcy podszywają się pod Biuro Informacji Kredytowej. Celem ich działań jest wyłudzenie pieniędzy od osób zaniepokojonych rzekomymi długami.
Policja ostrzega przed nowym sposobem oszustwa
W Olsztynie oszust zadzwonił do kobiety, przedstawiając się jako pracownik BIK. Poinformował ją, że w systemie widnieje "dług", powstały przez pożyczkę zaciągniętą na jej dane. Kobieta, chcąc uniknąć konsekwencji, zaciągnęła kredyty i przelała ponad 270 tysięcy złotych na konto wskazane przez przestępcę. Dopiero po rozmowie z prawdziwą infolinią BIK zrozumiała, że została oszukana.
BIK nie dzwoni w sprawie długów
Biuro Informacji Kredytowej przypomina, że nie udziela pożyczek i nie kontaktuje się z klientami w sprawie zadłużeń. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń należy samodzielnie zadzwonić na oficjalną infolinię BIK lub zgłosić sprawę policji. Specjaliści apelują o czujność - oszuści coraz częściej wykorzystują emocje i strach, by wyłudzić pieniądze.
red


















