Radna Warszawy: w autobusach jest za gorąco
16 stycznia 2024
Stołeczna radna Agnieszka Jaczewska-Golińska zwróciła się z prośbą o dostosowanie temperatury w warszawskim taborze do warunków atmosferycznych. Zdaniem radnej w komunikacji miejskiej jest za gorąco, podczas gdy z powodu mrozów mieszkańcy są ubrani "na cebulkę".
- Podczas gdy mieszkańcy Warszawy zmuszeni są ubierać się w grube okrycia wierzchnie, obserwuje się wzmożone podnoszenie temperatury w środkach komunikacji miejskiej. Skutkuje to tym, że podróż jest wyjątkowo niekomfortowa i nawet po krótkiej przejażdżce metrem, tramwajem bądź autobusem, wysiada się spoconym. Sama niejednokrotnie byłam świadkiem zasłabnięć z powodu duchoty i przegrzania - przekonuje radna Agnieszka Jaczewska-Golińska i dodaje, że obniżenie temperatury w środkach komunikacji miejskiej korzystnie wpłynie na komfort jazdy w tłoku i zdrowie mieszkańców stolicy.
Jej zdanie podziela wielu pasażerów, ale władze miasta uważają, że "jest dobrze" i nic się nie zmieni.
Wiceprezydent: "O wszystkim decydują automaty"
- Zautomatyzowanie procesu ogrzewania pojazdów komunikacji miejskiej pozwala uniknąć sytuacji zbyt dużej różnicy temperatur między wnętrzem a otoczeniem - przekonuje wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek. - Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, spółki przewozowe zobowiązane są do utrzymania optymalnej temperatury oraz komfortu termicznego w pojazdach. W przypadku otrzymania sygnału o nadmiernym wyziębieniu lub przegrzaniu przedziału, prowadzący autobus lub tramwaj zobowiązani są podjąć - w zakresie istniejących możliwości technicznych - odpowiednie działania minimalizujące uciążliwości. Ponadto, w sytuacji wadliwego działania urządzeń, pasażerom powinna zostać udostępniona możliwość samodzielnego otwierania okien. Pasażerowie mają również możliwość zwrócić się do prowadzącego pojazd z prośbą o otwarcie klap dachowych lub ewentualnie wyłączenie ogrzewania - dodaje.
DB